Taką informację przekazał wczoraj podczas posiedzenia sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa wiceminister energii Andrzej Piotrowski.
Wczoraj w Sejmie wiceminister Piotrowski ocenił, że w Polsce działa już 11,2 tys. mikroinstalacji prosumenckich. Dodał, że plan Ministerstwa Energii zakłada zwiększenie tej liczby do 20 tys. na koniec 2017 r., do 40 tys. na koniec 2018 r., 60 tys. na koniec 2019 r., a na koniec 2020 r. ME przyjmuje, że w Polsce będzie funkcjonować już 80 tys. prosumentów.
Wiceminister Piotrowski ocenił przy tym, że ostatnia nowelizacja ustawy o OZE, implementująca zmiany w zasadach wsparcia dla prosumentów, która weszła w życie 1 lipca br., była „dobrym ruchem”.
– Mam nadzieję, że właśnie ten model, w którym prosument może produkować energię, mając na myśli zaspokojenie własnych potrzeb (…) trafia w te najszersze potrzeby, jest propozycją bardzo rzetelną, nie stanowi nadmiernego obciążenia dla operatorów systemu dystrybucyjnego i jest atrakcyjny dla odbiorców indywidualnych – powiedział wiceminister Piotrowski.
Wiceszef resortu energii zaznaczył, że przy okazji ostatniej nowelizacji ustawy o OZE poszerzono katalog podmiotów, które mogą zostać prosumentami, a planowane są kolejne zmiany w tym zakresie, które obejmą definicją prosumenta także grupę „małych przedsiębiorców”.
– Planujemy rozszerzyć tą grupę również o małych przedsiębiorców. Uważamy, że w pewnym sensie należą im się bardzo podobne prawa jak osobom fizycznym – mówił wczoraj w Sejmie wiceminister energii.
Zgodnie z obecnymi zasadami ustawy o OZE przedsiębiorcy instalujący mikroinstalacje OZE o mocy do 40 kW mogą sprzedawać nadwyżki niewykorzystanej energii po cenie odpowiadającej średniej cenie energii z rynku hurtowego z poprzedniego kwartału. W praktyce oznacza to przychód na poziomie kilkunastu groszy na każdej wprowadzonej do sieci kilowatogodzinie.
Natomiast właściciele mikroinstalacji funkcjonujący w ramach definicji prosumenta, a więc m.in. gospodarstwa domowe czy spółdzielnie mieszkaniowe, od 1 lipca br. rozliczają się z zakładami energetycznymi w ramach systemu tzw. opustów. Za oddanie do sieci nadwyżek nieskonsumowanej energii prosumentom przysługuje opust na energię pobraną od operatora. Opust jest liczony od części zmiennych na rachunku (energią i dystrybucja), ale bez opłat stałych (opłata przejściowa i opłata o OZE) – w stosunku 1:0,8 dla instalacji o mocy do 10 kW i 1:0,7 dla pozostałych mikroinstalacji o mocy do 40 kW – i ma przysługiwać w okresie 15 lat liczonym od uruchomienia produkcji energii.
Źródło: gramwzielone.pl